Forum Osada Fantasy... Strona Główna
->
Główny Plac
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Siedziba Rady
----------------
Sala Obrad
Krąg Pierwszy
----------------
Osada
Główny Plac
Krąg Drugi
----------------
Zapiski
Kronika
Ziemie Zewnętrzne
----------------
Ruiny
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Romenna Natiale
Wysłany: Pon 21:21, 31 Mar 2008
Temat postu:
Mazurek był słodki, a makowiec dietetyczny.
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Nie 10:56, 23 Mar 2008
Temat postu:
Na piśmie się nie liczy.
Lunarie Srebrzystooka
Wysłany: Sob 22:09, 22 Mar 2008
Temat postu:
Ee, mówiłam, nie mogę się wysłowić
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Sob 21:11, 22 Mar 2008
Temat postu:
A mi jest po nim niedobrze.
I to nie był makowiec, bystrzaku, ino mazurek.
Lunarie Srebrzystooka
Wysłany: Sob 21:09, 22 Mar 2008
Temat postu:
Śmiechowo, ludzie. ;]
yeah
yeah
yeah
zostałam przesłodzona makowcem Kromki!
Lunarie Srebrzystooka
Wysłany: Pią 21:13, 11 Sty 2008
Temat postu:
Nie twierdzę, że robisz mi wyrzuty, Hag. Ale mogłabyś robić je po przeczytaniu. Ja także nie opieram się spotkaniom 'dawnego grona' raz na jakiś czas, tyle że- rozpoczynanie znowu i znowu czegoś nowego, snucie kolejnych planów niespełnionych jest dla mnie dość nużące. Jednakowoż- to tylko moja opinia.
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Pią 18:20, 11 Sty 2008
Temat postu:
Oj, Luń, nie to miałam na myśli. Nie chciałam Ci robić wyrzutów, tylko po prostu chodziło mi o to, że ja też czasem chciałabym się zobaczyć z ludźmi z dawnego forum poza szkołą. A to było coś w ten deseń. (po raz kolejny wychodzi na jaw moja niezdolność do zapisywania myśli ;]) A i co do trwonienia energii - dla mnie to nie problem; w końcu chyba nie o to chodzi, by zawsze było wesoło.
Co do wyprawy planowanej na feriach to mimo wszystko jestem za - to może być ciekawe. Choć faktycznie forum już nie wskrzesimy... Jeśli nawet, to na moment, bo wkrótce znów nastąpi cisza. Ale przecież to nie forum jest tak naprawdę najważniejsze - o tym powinniśmy wszyscy pamiętać.
Lunarie Srebrzystooka
Wysłany: Pią 18:09, 11 Sty 2008
Temat postu:
Hagrida Złotobrewa napisał:
Właśnie, Luna, przypomniało mi się coś, co powiedziałaś wczoraj u Kromki. Nie Ty jedna (wbrew pozorom :] ) chciałabyś, żeby spotkania nie ograniczały się jedynie do najbliższych kontaktów pomiędzy różnymi osobami.
I tu mnie, droga Hag, bardzo zdziwiłaś. Dlaczego?
Otóż, nie przypominam sobie, abym cokolwiek takiego mówiła, ba, jestem tego praktycznie pewna. Obawiam się, iż zostałam przez ciebie źle zrozumiana. Zapewne rzekłam coś pochodnego, a ty odebrałaś to w innym kontekście.
W takim razie może wyjaśnię swe stanowisko w tej sprawie, aby w przyszłości nie doszło do podobnych nieporozumień.
Nie mam sił, chęci, czasu i entuzjazmu, by mieszać się w jakieś kolejne przedsięwzięcia, nowe, fantastyczne plany naprawy i tak dalej. Zaznaczam- nie piszę się na żadne pakty, systematyczności, nocne sesje rpg, wskrzeszanie karczm, etc. Naprawiacie forum? Powodzenia. Ale nie liczcie na mnie, ponieważ ja już w powrót tego wszystkiego nie wierzę. Za późno. Bas, jak mawiał Yash Raichand. Koniec.
Mogę pojawić się na jakichś spotkaniach, mogę porozmawiać, co jakiś czas dotrzymać towarzystwa. Jednak nie oszukujmy się, nasza grupa się rozpadła. I to wszystko.
Jak już wspomniałam, napisałam tu tylko z ciekawości, by zobaczyć, czy ktokolwiek zagląda i wspomina. Lecz nigdy nie miałam chęci wskrzeszać forumowego przedsięwzięcia. Pomysł był dobry dwa lata temu, na wstępie, ale może po prostu źle się do tego zabraliśmy. Cóż, jak rzekła Yennefer: 'Co było, a nie jest, nie liczy się w rejestr.'
Nie mam zamiaru ponownie przerabiać tego samego, bo sprawa wygląda coraz żałośniej.
Znając życie, możliwe, że to, co powyżej napisałam, zawiedzie was, zirytuje, będziecie mieć wyrzuty. Ale uważam, iż lepiej, abym szczerze wyraziła swe stanowisko i skończyła snucie planów wobec mnie już na wstępie, nim znowu powstanie masa niedomówień.
Rath, rozmawiałyśmy o tym ostatnio i wiem, iż zapewne zawiodłaś się w oczekiwaniach na moim braku entuzjazmu. Ale wyjaśniłam ci, jak wygląda sytuacja i sądzę, że rozumiesz.
A, jeszcze jedno. Nie odbierajcie tego wszystkiego przesadnie osobiście. Od dłuższego czasu w wolnym czasie generalnie izoluję się od towarzystwa ludzkiego, gdyż po prostu nie potrafię się w nim odnaleźć. I tak nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ani wesołych pomysłów, więc- po co trwonić energię.
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Sob 15:52, 05 Sty 2008
Temat postu:
Proponuję spotkanie. Łatwiej będzie porozmawiać, z tym że trzeba podejść do tego poważnie. By nie zeszło, jak to dawniej bywało, na mniej istotne tematy.
Właśnie, Luna, przypomniało mi się coś, co powiedziałaś wczoraj u Kromki. Nie Ty jedna (wbrew pozorom :] ) chciałabyś, żeby spotkania nie ograniczały się jedynie do najbliższych kontaktów pomiędzy różnymi osobami. To jest do zrobienia, ale potrzeba osoby, która nie ma skrupułów i potrafi zebrać grupę ludzi. Dlaczego mówię o skrupułach? A dlatego, że wszyscy stale narzekają na brak czasu i strach pytać się kogokolwiek, czy miałby ochotę gdzieś iść. Hm, powtarzam się.
Rathes Shilene
Wysłany: Śro 23:24, 02 Sty 2008
Temat postu:
Współpracę, zamierzoną, celową i zmierzającą do konkretnego celu. Ale i wymagającą ustępstw, małych poświęceń, cierpliwości i uporu. Wszystkich stron. Za to efekty polegają na kompromisie, spełnieniu pragnień każdej z zainteresowanych. A każda z nas ma coś, co chciałaby jeszcze spełnić, osiągnąć, uzyskać. To wiem, a może raczej: przeczuwam.
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Sob 11:59, 29 Gru 2007
Temat postu:
Pakt...? Co masz konkretnie na myśli, Mateczko?
Rathes Shilene
Wysłany: Pią 21:51, 28 Gru 2007
Temat postu:
A jednak, miłe panie, a jednak... Widzę, że nie tylko ja co jakiś czas zaglądnę, pomyślę, zastanowię się. Nie, przeszłości nie wskrzesimy, acz można coś nowego, można coś nieco innego. Noszę sie z tym planem od czasu jakiegoś, i tak sobie myślę: cobym tylko ten internet podłączyła do laptopa, to ja mam wszak tedy: noce całe. A takiej możliwości nie sposób zmarnować.
Powtórzę: odrzucić to, co do niczego nie prowadziło, wplątać się w RPG mocno, kurczowo czepić: bo do tego się dążyło. Tyle, że zawsze czegoś brakowała.
Jestem chętna. Powiem po raz kolejny. Ale sama nie zdziałam niczego. Pakt?
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Czw 22:00, 27 Gru 2007
Temat postu:
Co do urwania ręki nigdy nic nie wiadomo. W końcu to osada fantasy.
Wkrótce zaczynamy wyprawę na orki. Wpadło mi to do głowy, gdy stałam na ogrodzeniu cmentarza żydowskiego, a Rath wyraziła entuzjazm. Przypuszczam, że ktoś się z nami zabierze... Może być ciekawie.
Lunarie Srebrzystooka
Wysłany: Czw 17:34, 27 Gru 2007
Temat postu:
Obawiam się, iż nie jest; ba, przyznajmy szczerze- jakakolwiek osada, jakiekolwiek forum, przestały istnieć. Wskrzeszanie przeszłości nie ma większego sensu. Próbowaliśmy już wielokroć, i wszelkie plany, nadzieje- kończyły na jednym, wielkim stosie zawodu i zniechęcenia.
Ale napisać, w zasadzie, nie szkodzi. Ręki nie urwie, prawda? Cóż za różnica.
Hagrida Złotobrewa
Wysłany: Pon 10:27, 24 Gru 2007
Temat postu:
Ciekawe. Jak na razie zagłosowały cztery osoby.
Ja już regularnie nie odwiedzam forum, dawniej (a właściwie całkiem niedawno) bywałam tu codziennie... Ale teraz nikt się nie odzywa. Pomijając drobne wpisy, które pojawiają się od czasu do czasu. (Sama nie piszę, bo przypuszczam, że odzewu i tak nie będzie. Błędne koło. ;])
Hm, czy jest jeszcze ktokolwiek chętny do zrobienia czegoś w związku z osadą? Porozmawiania?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin