Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
O egzystencji naszej słów kilka.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ze starej fotografii

PostWysłany: Pon 17:33, 25 Wrz 2006    Temat postu: O egzystencji naszej słów kilka.

To będzie krótkie, wyrwane przypadkiem z myśli moich.
Ostatnio zauważyłam, że wszyscy dokoła przeliczają życie na lata. A przecież tak nie można! Chyba nie o to tutaj chodzi... Dlaczego wszyscy z góry założyli, że długowieczność oznacza szczęście? Ależ nie. To nie tak.
Ludzie, którzy żyją ostrożnie i wszystkie swoje decyzje poprzedzają długim namysłem, może i żyją długo i bezboleśnie, a jednak... Sądzę, iż na łożu śmierci myślą o tych wszystkich rzeczach, których nie zrobili, bo paraliżował ich strach, bo byli zbyt rozważni i bali się ryzyka. Ich życie było bezbarwne, nijakie. Nie chcę tak umierać - stara i zgorzkniała.
Czy maksyma "Żyj szybko - umieraj młodo" naprawdę jest taka zła? Czy w życiu chodzi o długość czy raczej intensywność?
Co o tym myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
principessa.
Gość






PostWysłany: Pon 18:09, 25 Wrz 2006    Temat postu:

W życiu kieruję się mottem "lepiej zgrzeszyc i zalowac, niz zalowac, ze sie nie zgrzeszylo" dlatego też wydaje mi się, ze warto doświadczyć wszystkiego, żeby kiedyś mieć jakiekolwiek wspomnienia (niekoniecznie dobre).
Żyję intensywnie. Z czasem polubiłam nawet wszelakie zmiany, które są od czasu do czasu wskazane. Owszem, są też momenty wahania, wątpliwości, ale zawsze staram się odważyć, a pragnę dodać, ze do pewnych siebie raczej nie należę Wink . Lubię eksperymentować, zdobywać nowe umiejętności, poznawać nowych ludzi, przebywać w nowym otoczeniu. Wszystko co nowe mnie fascynuje. Nie chcę umrzeć ze świadomością, że nie zrobiłam czegoś co tak bardzo chciałam zrobić... Tak naprawdę pragnę całkowitej wolności, co jest raczej nierealne, gdyż na drodze do szczęscia można spotkać wiele przeszkód. Trzeba jednak brać z życia to co najlepsze i żyć tak, jakby nie miało być jutra... Wink
Powrót do góry
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Wto 11:27, 26 Wrz 2006    Temat postu:

"Żyj szybko - umieraj młodo"
popieram to twierdzenie.
Pomimo wszystko, pomimo rozpaczy, cierpienia, zła... życie jest warte, by je przeżyć. Nie wolno o tym zapominać. Jego najlepszą częścią jest to, że zawsze możemy zacząć od nowa.
"Żyj tak, jak gdyby jutro miał być koniec świata". Bo faktycznie, czy tak się nie może stać? Los przynosi nam wiele niespodzianek.
Jutra nie ma. Wczoraj- to wspomnienie. Jest tylko dzień dzisiejszy. Trzeba umieć sprawić, by był najlepszy w całym naszym życiu.
"Każdy dzień jest równie odpowiedni do tego, by umrzeć, więc czym się przejmować?"
Życie jest warte, by je przeżyć i śmierć warta, by umrzeć, gdy nadejdzie na nią czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Pon 14:21, 02 Paź 2006    Temat postu:

Macie sporo racji, ale jest jeszcze jedna sprawa: wszystko często ładnie brzmi, ale tylko na papierze. Och, jak prosto jest wyłożyć teorię. „Żyj chwilą” – mówią, ale takie „życie chwilą” nie jest łatwe. Ciężko momentami zapomnieć o tym, że było wczoraj. Wspomnienia i plany ciągle snute zabijają, pozbawiają na dłuższą metę prawdziwego życia [o ile można to tak nazwać], ale czy potrafisz się ich wyrzec?
Wszystko w proporcjach. Wszystko w umiarze.

Ryzykować? Owszem, ryzykować [źle by było, gdybym powiedziała coś innego ja, która często działam nie tak, jak powinnam, z czystej przekory]. Ale – mimo wszystko – w granicach rozwagi. Decyzje podejmowane szybko, od ręki, nie zawsze są właściwe, a rozważenie sprawy nie oznacza jej przegrania...

To było nie na temat..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ze starej fotografii

PostWysłany: Pon 15:02, 02 Paź 2006    Temat postu:

Było całkiem na temat, choć nie całkiem się z tym zgadzam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Du Wendelvarden

PostWysłany: Wto 15:04, 03 Paź 2006    Temat postu:

A ja się raczej zgadzam z Rath. Działania impulsywne nieraz przynoszą złe skutki. Za każdym razem, gdy tak postępuję dzieje coś całkiem odwrotnego niż bym chciała.
Zrobić coś i stracić wszystko? Za jedno słowo, czyn tylko dlatego, że takie miałam widzi misie w tej chwili?
Z kolei nie można przesadzać, przeciągać tego co nieuniknione. Na wszystko jest czas...
Chociaż czasem nawet z tym się nie zgadzam.

Odbiegam od tematu. "Żyj szybko - umieraj młodo". Nieraz naprawdę bardzo intensywne życie nie zaspokoi tego pragnienia. Pragnienia życia. Nie chcę umierać stara i zgorzkniała, ale i nie chcę umierać młodo, zbyt młodo, abym mogła się nacieszyć życiem.
To może głupie...ale chwile kiedy wychodzę popatrzeć na zachód słońca, wsłuchuję się w szept wiatru są mi zbyt drogie. I niektóre osoby. Wtedy liczy się każda sekunda.

A do czego dążymy w życiu? Żeby żyć jak się chce, intensywnie, cały czas działając, spełniając marzenia? Taki jest cel?
Na niektóre marzenia trzeba czekać. Nie wszystko da się zdobyć tylko dzięki działaniu.

Przynajmniej takie jest moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Wto 21:38, 03 Paź 2006    Temat postu:

w życiu trzeba wszystkiego spróbować... czy to jest złe czy dobre, czy zakazane czy uważane za szczyt świętości... nie ważne jak potem będzie... jakoś sie z tego wyjdzie a nie moge darować sobie tego że coś przeszło mi koło nosa.ryzykować... to też moje życie. całe życie ryzykuje. sporty ekstremalne, bójki ze skinami, zaczepki, walki z kibicami. to moje życie. spokojne, opanowane życie jest nudne. trzeba wprowadzić jakiś element grozy. chociaż czasami wyjde z rozwaloną mordą czy poobijany to niczego nie żałuje. to wszystko są doświadczenia, które sie wspomina, którymi długo jeszcze sie żyje. nie można sie ich pozbawiać... puki jest sie młodym i ma sie szanse na nie. potem już tego nie będzie. co do młodości...żyj szybko umieraj młodo.... moja maksyma życiowa. osobiście nie chciałbym żyć za długo... być zramolałym, starym, zżędliwym, niedołężnym. po co mi to? chciałbym umrzeć młodo, by potem nie męczyć sie z problemami dorosłego życia, do którego wcale mi nie spieszno, żeby nie męczyć sie ze starością i powolnym umieraniem. ale co będzie to będzie, życiem kieruje Stwórca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1