Przyjaźń

Rathes Shilene

Późno jest. Co chwila włączają mi się na winapie jakieś smęty-lamenty, w ustach czuję smak gumy cynamonowej, a przed oczami fotki z wyjść naszych wspólnych, dawnych. I zastanawiam się, po raz nie wiem już który..

Kiedy koleżeństwo przeradza się w przyjaźń?

Nigdy nie jest to jeden dzień, nigdy nie wystarcza jedna rozmowa, od której „jest się przyjaciółmi”. Takie umowy zawsze kojarzyły mi się ze słodkimi panieneczkami, które przyjaciółmi nazywają wszyskich znajomych, tym bliższym dodają tylko jakiś dodatkowy przymiotnik. Dziecinada. Przynajmniej dla mnie.

Ile więc trzeba czasu? I czy w ogóle o czas tutaj chodzi? Nie. Z całą pewnością nie. Jednego możesz poznać w kilka tygodni, innego będziesz poznawać latami... czy to wiec znaczy, że tego pierwszego znasz gorzej? Niekoniecznie. Wszystko zależy od otwarcia się, od relacji. Zależności.

Ciężko sprecyzować, czym jest przyjaźń. Pokrewieństwem dusz? To często nie wystarcza. Zaangażowaniem? Obustronną chęcią dania sobie czegoś więcej? Pomocą? Zaufaniem? Zrozumieniem?

Wszystkiego po trochę...

Zawsze byłam oszczędna w używaniu słowa „przyjaciel”. Całkiem wykluczyłam je z mojego słownika, nigdy nie będąc pewna, czy nie przeceniam swojego znaczenia dla kogoś. Może z czystej obawy, że gdy już tytuły zostaną nadane, zawiodę się.

A teraz znów nachodzą wątpliwości. Tyle jest osób, ważnych dla mnie. Ba. Wy jesteście dla mnie ważni, jedni w większym, drudzy w mniejszym stopniu. I znów nie wiem, i znów nie jestem pewna.

Za osobiście wyszło. Ale inaczej nie potrafię.

elfka Ireth

Kiedy koleżeństwo przeradza się w przyjaźń? - nie mam pojęcia. Życie nauczyło mnie, że nie wolno nadużywać tego słowa i nadawać komuś tego przydomka zbyt szybko. Więzi międzyludzkie są bardzo skomplikowane. Wystarczy chwila, by to co budowane było przez lata, nagle prysło.

Przyjaźń, przyjaciel... Ktoś kto nigdy nie zawodzi? Gówno prawda. jesteśmy tylko ludźmi. Popełniamy błędy. Zaufanie? Zaangażowanie? Nie wiem. To trudne do określenia. I właściwie... dlaczego mielibyśmy to określać? Niech zostanie jak jest. Może tak będzie lepiej...

Garstka ludzi na których mi naprawdę zależy... Nie wiem, czy mogę ich nazwać przyjaciółmi. To wszystko ma takie cienkie granice...

Lunarie Srebrzystooka

Zdaje mi się, że prawdziwa przyjaźń to rzecz nie na pokaz. Po prostu tak już jest- to się czuje, nic nie mówiąc. Przyjaźń polega na tym, że rozumiesz się z kimś bez słów. Możecie porozmawiać o wszystkim, zawsze wyżalić się, liczyć na pomoc- a równocześnie rewanżować się tym samym.

Przyjaźń nie jest kwestią tego, że będziecie się non stop spotykać, czy spędzać razem cały czas. Prawdziwy przyjaciel akceptuje cię takim, jaki jesteś i pozwala ci być wolnym. Cieszy się z twojego szczęścia, a przebywanie razem wam obojgu przynosi radość.

"Przyjaciele są jak aniołowie- pomagają nam wznieść się w przestworza, gdy nasze skrzydła zapominają, do czego je stworzono."

Anarhiel

Zgdazam się z Tobą Luno:)
NiestetyTrudno jest znaleźc prawdziwego przyjaciela i byc takim przyjacielem., przynajmniej ja tak sądzę.

Lunarie Srebrzystooka

To prawda. Rola przyjaciela jest wymagająca, ale warta poświęcenia, prawda?

Anarhiel

O tak. Przyjaciele są najważniejsi. Przyjaciel, o ile są dobrej jakości nie pozwolą nam zginąc i mogą sie dla nas poświęcic nie oczekując nic w zamian. To eee takie miłe z ich strony nie?

Lunarie Srebrzystooka

A no właśnie Rolling Eyes