Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Tralalalla.. w Stumilowym Lesie mieszka sobie...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Pon 23:19, 30 Paź 2006    Temat postu:

Morgoth uniósł w górę piękny, lśniący topór i trzykrotnie zatupał swymi do błysku wypicowanymi glan(c)usiami w ziemię. Otchłanie piekielne roztąpiły się i wyszedł z nich rogaty osobinik o smętnej, czerwonej twarzy i nogach z kopytkami. Z jego twarzy biło czyste ZUO.
- Ha! Udało mi się przywołać Szatana!
- Jakiego szatana? - mruknął osobik, ściągając rogatą czapkę (bo była to w rzeczywistości wełniana czapeczka, zrobiona na drutach przez Ciocię Klocię)- Jam Ignacy Szatniarz. Pracuję w pobliskim poprawczaku i często się rumienię. Kto wzywał mnie do otworzenia mu szatni?
- Ja, ja!- zapalczywie odezwało się Dziecię Pentagramu i podskoczyło, a jego menelowskie spodnie zaszeleściły na wietrze i obsypało się z nich zaschnięte błoto. Nagle wszystkie lentilki eksplodowały gwałtownie, wydając przy tym kakofonię dźwięków, które układały się w najwspanialsze przeboje disco z lat 60.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pon 16:13, 06 Lis 2006    Temat postu:

Przerażeni tym piekielnym dźwiękiem towarzysze rzucili się na ziemię, chroniąc się przed nieziemską falą uderzeniową wybuchu pod różowym parasolem. Na niebyt mężnym Szopa Rendżersie stopiło się całe błoto, wywołując lokalną powódź... Już po chwili wszyscy pływali w kleistej, ciepłej szaroburej mazi, przypominającej co nieco mózg Adama. Morgoth piszczał podekscytowany, a Luna wtórowała mu, wykrzykując: Idioci, idioci! Pokój i Miłość! Kocham Waaaa...
...i nikt nie dowiedział się, kogo, gdyż nagle z nieznanego dla późniejszych badaczy historii powodu zaczęła zapełniać otwór gębowy dużymi ilościam kleistej substancji, wydając bulgoty podobne do: Aaatuuuku, neeeiiigeennninnee i fuj. Nikt nie zrozumiał, więc Lav zasugerowała, że bawi się w 'Skoki do szamba'. Wszyscy natychmiast rozsiedli się wygodnie na kanapie i obserwowali z zaciekawieniem wstrząsaną konwulsjami czy czymśtam czarownicę, zajadając popKoRna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Wto 19:31, 07 Lis 2006    Temat postu:

Nagle z pobliskiej dziupli wyskoczył frajersko uśmiechnięty kasztan i zaczął skakać obok Hagusi, śpiewając coś w rodzaju: "Tum-ci-tu-dum-ci-tum-ci-tu-dum", co wywołało u niej napad szału. Nawet Luna zakończyła dziwną czynność i tylko stała, przypatrując się całemu zamieszaniu. Niespodziewanie Rath porwała Tima za ramię i zaczęli odtańczać kujawiaka. Sindari znowu rzucił się, by przygrywać im na gitarze, tylko Morgoth splunął ponuro na ziemię, mrucząc pod nosem coś w rodzaju: "madafakaempiemszitenewil."

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lunarie Srebrzystooka dnia Wto 9:47, 19 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Wto 20:21, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Zawsze chciałam siedzieć pod blokiem i pluć przed siebie! - wykrzyknęła ni stąd ni z owąd podekscytowana Lavendina, wpatrując się w Morgotha pełnymi podziwu oczętami. Hag posłała jej mordercze spojrzenie.
- Pooood...blok-kiem?! - wycedziła - Zdradziłaś nas! Zdradziłaś naszego Mrocznego Zuego Szatanistycznego I W Ogóle Pana, naszego przy-wódce! Wyrwała miecz z eee opakowania (Razz) i, ratując honor sekty, pocharatała jej piękny lawendowy płaszczyk, wycinając na nim krzywe pentagramy. Płótno powoli barwiło się na różowo, obficie krwawiąc i wydzielając zapach rumianku. Luna stała na środku szamba nucąc sprośne piosenki do drewnianej łyżki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Wto 20:21, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Zawsze chciałam siedzieć pod blokiem i pluć przed siebie! - wykrzyknęła ni stąd ni z owąd podekscytowana Lavendina, wpatrując się w Morgotha pełnymi podziwu oczętami. Hag posłała jej mordercze spojrzenie.
- Pooood...blok-kiem?! - wycedziła - Zdradziłaś nas! Zdradziłaś naszego Mrocznego Zuego Szatanistycznego I W Ogóle Pana, naszego przy-wódce! Wyrwała miecz z eee opakowania (Razz) i, ratując honor sekty, pocharatała jej piękny lawendowy płaszczyk, wycinając na nim krzywe pentagramy. Płótno powoli barwiło się na różowo, obficie krwawiąc i wydzielając zapach rumianku. Luna stała na środku szamba nucąc pod nosem sprośne piosenki do drewnianej łyżki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Śro 18:16, 08 Lis 2006    Temat postu:

Rath nagle jakby wróciło rozum, odchrząknęła znacząco i z paniką w oczach podbiegła do najbliższego drzewa i usiadła pod nim, obejmując pień.
- Nie zmusicie mnie, żebym stąd poszła! Nigdy! - wrzasnęła ni z tego ni z owego i wtuliła policzek w chropowatą korę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Wto 9:53, 19 Gru 2006    Temat postu:

Wtem rozległ się głośny grzmot. Melodie lat 60-tych ucichły. Tim niechcący usiadł na kasztanie, który rozpękł się na trzy ćwiartne (Razz) a gdy zorientował się co zrobił, zaczął ponownie stepować, aby ukryć zażenowanie. Przy okazji pochwalił się, że ma nowe buty na obcasach- jednak nikt oprócz Dziecięcia Pentagramu nie wykazał zbytniego entuzjazmu.
W pobliskie drzewo strzelił piorun. Rath odsunęła się od niego jęcząc coś w stylu :"ee, może jednak je opuszczę..." niestety, choć tego faktu nie zauważyła- piorun spalił jej piękne włosy i teraz elfka miała na głowie coś w rodzaju pseudo- irokeza.
Z nieba nagle spadła gigantyczna wiewiórka. Luna zaczęła piszczeć głośno i z żądzą mordu w oczach rzuciła się w jej stronę, uprzednio kradnąc topór Morgotha. Gryzoń wyszczerzył się lekko (a może i nie, bo miał szczękościsk) Lav zaczęła uspokajać czarownicę, choć nie dawało to dużego efektu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ze starej fotografii

PostWysłany: Wto 20:56, 19 Gru 2006    Temat postu:

Czarownica już, już dopadała szalonego wiewióra, kiedy to z krzykiem i zapalczywoścą rzucił się na nią Szopa Rendżers wołając: nie pozwolę wam zjadać moich braci!
Przez chwilę walczyli ze sobą, ale o dziwo Szopkowi udało się powstrzymać czarownicę, której cała uwaga spoczęła teraz na tym, że sytuacja w której się znajduje, jest z całą pewnością niehigieniczna.
Szopa Rendżers wziął w objęcia wiewióra i ścisnął go mocno, po czym odstawił na ziemię. Wiewiór przemówił poważnym tonem:
- Za to, że mnie uratowałeś, mości Szopkenie, spełnię Twoje trzy życzenia...
Reszta popatrzyła na wiewióra ze zgrozą. Z cała pewnością nie wiedział co mówi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szopek
Gość






PostWysłany: Śro 0:53, 20 Gru 2006    Temat postu:

Szopa odpowiedział równie poważnym tonem: Po pierwsze chciałbym, aby moje włosy były proste. Po drugie chciałbym aby kilka osób (tu wymienia) było szczęśliwe. Po trzecie w końcu to jestem głodny i chcę się najeść do syta... Po tej przemowie wszyscy czekali w milczeniu na to, co się stanie.
Powrót do góry
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Śro 15:19, 20 Gru 2006    Temat postu:

- E, nie jest źle - mruknęła Hag obserwując, jak Szopa Rendżers tonie pod falą nagle rozprostowanych włosów. Przytłoczyły go sobą i nagle zaczęły rosnąć. W pogiętej wersji były chyba spokojniejsze.
- Myślicie, że on to przeżyje? - rzuciła Kobyła z przejęciem, skacząc dookoła gigantycznego perukowego kopca, który zaczął wydawać z siebie dziwne dźwięki i jakby się krztusić.
Wiewiórka stała z boku z szyderczym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Śro 18:44, 20 Gru 2006    Temat postu:

-Ojej- odezwał się nagle głos z nikąd.
Przy spełnianiu drugiego życzenia nic wyraźnego się nie stało. Natomiast przy trzecim wielka sterta jedzenia zasypała Dziecię Pentagramu. Wiewiórka zachichotała diabolicznie, po czym pstryknęła eee... łapami i jej ogon zaczął płonąć. Przed spaleniem gryzoń krzyknął jeszcze coś w rodzaju "autodestrukcyjna moc orzechów" po czym zginął.

Haguś zaginęła w szopie Rendżersa, podobnie jak Panna w Czerwieni. Mściwek wyrąbywał sobie drogę toporem, ale niezbyt dobrze mu to szło.
- Hmm... a może by tak podpalić to diabelstwo?- odezwała się Luna i wyciągnęła różdżkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Czw 13:45, 23 Sie 2007    Temat postu:

Czarownica wypaliła zaklęcie. Fale płomiennomagnomagiczne przy zderzeniu z lentilkami, aurą szopy Dziecięcia i zarazkami Wiewióra wywołały wielką eksplozję, która pochłonęła cały Stumilowy Las.
Wszyscy zginęli tragicznie, a ostatnimi rzeczami, jakie zapamiętali przed śmiercią, były hity disco z lat 60 i wielkie ilości włosów Szopy Rendżersa dokoła.

KONIEC.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1