Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
RUDERA (nowa karczma :P)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Wto 23:06, 28 Lis 2006    Temat postu:

Romenko... proponuję najpierw zdobyć jakieś oświetlenie *uśmiechnęła się lekko, wyciągnęła z torby parę świec i zapaliła je za pomocą magii, podając towarzyszce* Pozwolicie, że wejdę na górę i zobaczę, cóż ciekawego się tam znajduje.. *mruknęła jak gdyby z przekąsem i biorąc ze sobą świecę zaczęła ostrożnie wdrapywać się po na wpół zawalonych gruzem schodach. Po chwili jej kroki ucichły w ciemnościach*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Romenna Natiale
Pani Zagrody



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Trochę tu, trochę tam...

PostWysłany: Wto 23:46, 28 Lis 2006    Temat postu:

Lunuś, proszę nie zostawiaj mnie tutaj samej. To takie średnio przyjemne... Powinnyśmy trzymać się razem. *powiedziała z lekkim strachem Romenka i powoli zaczęła się w wspinać po skrzypiących schodach* Luna gdzie jesteś?! *krzyknęła gdy była już na górze, ale odpowiedziała jej tylko cisza...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Śro 19:31, 29 Lis 2006    Temat postu:

*patrząc za uciekającymi*taa tylko ja sie tak zastanawiam z raz po cośmy dali zwiać tej hołocie jak oni kiedyś wrócą*poparzył sie w dół na klęczącego mężczyzne* no i po cholere ma cie zabijać co?*odwrócił sie, nakrył kapturem głowe, pociągnął czarny płaszcz za sobą, przeszedł kilka metrów i położył sie na pniu obalonego przez wiatr dębu wyraźnie zły i nie w humorze*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Czw 20:25, 30 Lis 2006    Temat postu:

*popatrzyła za Morgothem i tylko westchnęła* To...ja idę tam *machnęła ręką w stronę budynku i już po chwili otoczyła ją dusząca, zakurzona ciemność. Spróbowała coś dojrzeć przez brudną szybę w oknie, ale udało jej się tylko odróżnić niewyraźną sylwetkę Sindariego, jaśniejącą na tle ściany lasu. Nadal sterczał nad wieśniakiem* Taaa, bywa *rzuciła do swoich myśli* Luna, jesteś tu? *krzyknęła, popychając jednocześnie jakieś drzwi na dole. Wzbił się ogromny tuman kurzu i spowił ją na chwilę. Krztusząc się, weszła do sporego pomieszczenia, chyba salonu* Oż... *zaklęła. Elegancka czerwona kanapa, jakieś fotele, półki... Czarne zasłony w oknach, szczelnie zasunięte, w idealnym stanie... Na podłodze, stolikach, parapetach walały się książki i notatki* Luna! *wrzasnęła jeszcze raz, stając bezradnie na środku pokoju* Coś za czysto... *I wtedy jej wzrok padł na ścianę tuż obok drzwi. Wielki czarny pentagram. Prychnęła mimowolnie* Ten dom ma w sobie moc. Ktoś ją w niego władował... A raczej w to *znów mówiła do siebie. Podeszła do ściany, długo przyglądając się symbolowi. Hipnotyzował*

[przypomniał mi się ten bzdurny De Bler Łicz Prodżekt Razz]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Czw 20:40, 30 Lis 2006    Temat postu:

*nagle coś złapało szyję wojowniczki w żelazny uścisk szponów. Skamieniała, nie wiedząc, co robić. Po chwili uścisk rozluźnił się i zza jej pleców wyskoczyła czarownica, chichocząc jak głupia* Wrauugh! Haguś, Kromka, nie bójcie się. To tylko ja... wiecie, jakiś niezły trunek tu znazałam... *wykonała coś w rodzaju chwiejnego obrotu na palcach, wymachując przy tym rękami. W dłoni trzymała pustą butelkę* Tu jest.. ten... *czknęła* cała spiżarnia pełna po brzegi... i mamy dużo innych ciekawostek.. *nagle przystanęła i popukała się po głowie, przemawiając tonem człowieka, który nagle uświadamia sobie, że żyje na Ziemi* Ach, no tak! A właściel chyba się ulotnił! *zachichotała znowu* nie wiem co to był za rum, ale ma strasznie mocne działanie.. *oparła się beztrosko o Hag, żeby nie upaść*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 21:57, 01 Gru 2006    Temat postu:

*złapała Lunę za ramiona i popchnęła do przodu* Prowadź, prowadź *roześmiała się wesoło* Są sprawy ważne i ważniejsze... Te urocze maziaki na ścianach zostawimy na później *czarownica poprowadziła ją lekkim zygzaczkiem przez korytarzyk, nucąc coś sprośnego i zupełnie nie w jej stylu. Wojowniczka skorzystała z okazji i wyjrzała przez drzwi, uprzednio łapiąc wpół przyjaciółkę. Dziewczę niebezpiecznie zatoczyło się wskutek gwałtownego przystopowania, chichocząc wściekle* Luna znalazła ciekawą spiżarkę *ryknęła raczej do Morgotha; elf z kolei spojrzał nań karcąco. Nie podzielał zdecydowanie tutejszych stosunków do picia, takie przynajmniej odnosiła wrażenie*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Romenna Natiale
Pani Zagrody



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Trochę tu, trochę tam...

PostWysłany: Pią 22:25, 01 Gru 2006    Temat postu:

To ja pójdę na powietrze, udanego spożycia. *powiedziała Romenka i wyszła na powietrze przewietrzyć się. Chwilę później wróciła biegiem. Pędziła tak, że nawet nie zauważyła, jak noga zapadła się jej w dziurę w podłodze. Wyrwała ją i popędziła do towarzyszy.* Pełna mobilizacja! Wieśniaki wrócili. Hmm... *rozejrzała się po rozochoconych alkoholem towarzyszach i westchnęła...* To może być trudniejsze niż mi sie wydawało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Pią 22:35, 01 Gru 2006    Temat postu:

*Nagle jakby otrzeźwiała i zbladła gwałtownie. Potoczyła błędnym wzrokiem dokoła* Hag... co..? Ja.. uch, cholernie źle się czuję.. *oparła się o ścianę i zaczęła oddychać ciężko* Ale tu duszno, ciemno.. nie mogę.. *jęknęła i chwiejnym krokiem ruszyła na dół, przy okazji potykając się i upadając z kilku ostatnich schodków* Czy ktoś z was ma wodę? Coś było w tym piekielnym trunku... niedobrze mi *przysiadła na ziemi, tuż obok drzwi* Właściciel tej.. spirażki.. widocznie spodziewał się.. obcych.. *zamrugała niemrawo*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 22:38, 01 Gru 2006    Temat postu:

*stanął w drzwiach rozglądając sie to do środka to w kierunku znowu goniącej zgraji* no to co ja mam zrobić?* zapytał sam siebie, po westchnął, strzelił z karku i zawołał do środka budynku* eee nie ma sie co fatygować, fałszywy alarm* wyjął cicho miecz i ruszył biegiem na zbliżającą sie bande. walczył w milczeniu. po chwili dookoła niego ułożył sie wał trupów sięgający do pasa.głowy, ramiona, poprzebijane korpusy, przywykł już do tego widoku, zresztą nigdy go to nie ruszało. ostatniego, który uciekał dobił celnym rzutem miecza. po pewnym czasie wrócił do budynku ze słowami* hmm wiecie... chyba raczej za szybko to nikt nas nie odwiedzi* pokazał przez drzwi pobliskie drzewa, poobwieszane korpusami i głowami ludzkimi.odpowiadając na mordercze spojrzenia kilku osób* noo cooo? przynajmniej nie będzie nikt nam przeszkadzał w opróżnianiu tej spiżarki. no Haguś pokaz co tam mamy* pchnął wojowniczke przed siebie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 22:46, 01 Gru 2006    Temat postu:

Choineczki *wyszczerzyła się radośnie na widok ociekających krwią hmm, resztek* No cóż... *przekrzywiła niewinnie głowę stając w drzwiach spiżarni* Nieźle. Piwo, to krasnoludzkie takie, i inne jeszcze, jakaś marna owocowa cholera, ooo, całkiem niezłe winko... Wódka orkowa! *wykrzyknęła radośnie chwytając butelkę* Trudno to dostać ostatnio *rzuciła drugą Mściwkowi* Ach, właśnie, Luna... Nie przejmuj się, to normalne objawy *mrugnęła do zielonawej czarownicy*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 23:00, 01 Gru 2006    Temat postu:

*zaśmial sie patrząc na męczącą sie Lune* ojjj niunia cieniutko z tobą. za pare godzin będzie jeszcze kacyk. nie radze pić jak sie nie ma łba* otworzył butelke rozbijając szyjke o ściane i wlał przeźroczysty, lekko mętny płyn do gardła* jakiesi to słabe*powiedział rozbijając butelke o własną głowe* jak sie bawić to sie bawić, trzeba oblać to że mamy jakąś hołpe* zawołał odbijając szyjke jakiegoś wina i przy okazji wypychając w strone reszty skrzynke butelek* wy też sie zabawcie.Haguś robimy obore?* rzucił w strone Hagridy opróżniającej skrzynke browarów*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Pią 23:04, 01 Gru 2006    Temat postu:

Hag! Czy takie objawy zjawiają się po 10 minutach od wypicia dwóch łyków? *sapnęła niespokojnie, po czym zbladła jeszcze bardziej, o ile było to możliwe* I nie jestem... żadna... niunia... *zamilkła, bo zrobiło jej się niedobrze* Nie radzę wam tego pić. Ten stary gnida pewnie powlewał jakieś trutki też do innych trunków.. prze-przepraszam na moment.. *niemalże na czworakach powlokła się w las*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 23:16, 01 Gru 2006    Temat postu:

*nie zwróciła uwagi na czarownicę* A co *na ustach pojawił jej się demoniczny uśmieszek* To trzeba ochrzcić przede wszystkim *łyknęła nieco z jakiejś butelki, po czym rzuciła ją, roztrzaskując o ścianę. Rozprysło się pięknie. Dziewczyna lawirowała pomiędzy butelkami, łapiąc co ciekawsze i pociągając po trochę. Reszta leciała w powietrze. Szklana ściółka na podłodze rosła* Po takiej mieszance to ja nie wstanę *łyknęła wódki* Ta dobra jest, chcesz? *rzuciła butelkę, która przefrunęła niebezpiecznie blisko głowy Morgotha* Idziemy pooglądać mieszkanie? *ponapychała butelek do kieszeni płaszcza i wzięła kilka do rąk*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Pią 23:21, 01 Gru 2006    Temat postu:

*po paru minutach wróciła z lasu, tym razem idąc chwiejnym krokiem i racząc zebranych wielce pomysłową wiązanką przekleństw* Ha, może tylko mój napój był zatruty *prychnęła z niesmakiem* Kamraci, znajdźcie mi jakiś kociołek czy coś w tym stylu *jęknęła słabo, po czym niemrawo zasiadła na brudnych deskach podłogi* Muszę sobie... przygotować jakieś antidotum, bo zdechnę *odgarnęła włosy z czoła i rozejrzała się dookoła*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 23:33, 01 Gru 2006    Temat postu:

*pobiegli na piętro, Morgoth zaśmiał sie jeszce mijając Lune i zniknął w drzwiach. na górze słychać było tylko nie przerwane uderzanie butelki o butelke, dźwięk tłuczonego szkła i tupanie nóg. w pewnym momencie coś głośno pierdykło i wojownik wyjechał na drzwiach z pokoju z głośnym rykiem. zjechał ze schodów,złapał drzwi do rąk i z okrzykiem*ja chce jeszcze raz* rzucił sie z powrotem pawie w tym samym momencie gdy tam wbiegł coś głośno strzeliło i Hag wyleciała przez okno przed karczme siedząc na jakiejś starej komodzie*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1