Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Karczma [klimaty fantasy.Postacie fantasy]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Sob 0:38, 02 Wrz 2006    Temat postu:

*oczy zaiskrzyły mu sie lekko*smokiem powiadasz? to bardzo ciekawe... apropo smoków to przypomniałaś mi o niewyrównanych rachunkach.*ziewnął szeroko* ale z tym poczekam do jutra, dobranoc* odwrócił sie na bok, obejmując miecz i zasnął*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Sob 0:43, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Tak, tak, dobranoc. Hmm... Powszechnie wiadomo, że miecz to doskonała przytulanka *mruknęła cicho, nie mogąc powstrzymać się przed komentarzem, po czym zapatrzyła się w niebo, rozmyślając*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Sob 9:49, 02 Wrz 2006    Temat postu:

*siedziały milcząc... Nagle dziewczyna podniosła głowę i coś przykuło jej uwagę. Wstała powoli, wpatrując się w ciemność na skraju lasu i szybkim krokiem ruszyła w stronę Rathes, którą przyuważyła pomiędzy drzewami. To nie był zwykły samotny poranek, coś się zmieniało, nareszcie, czuła to. przyspieszyła kroku jeszcze bardziej i stanęła obok elfki. Chciała o coś zapytać, ale zamarła. Milczała chwilę...* Morgoth! *krzyknęła nagle wesoło i chciała się rzucić na śpiącego, ale coś ją powstrzymało. Bezradnie usiadła na ziemi, zerkając niepewnie i jakby z nadzieją na mężczyznę*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Sob 10:09, 02 Wrz 2006    Temat postu:

*czarownica spokojnie obróciła się, obserwując reakcję wojowniczki i dostrzegając leżącego na ziemi, dobrze znajomego wojownika. Po jej twarzy przemknął lekki uśmiech, a oczy zamigotały radośnie. Jednak nie poruszyła się, rzucając krótkie spojrzenie elfowi i czarnoksiężnikowi, stojącym w drzwiach karczmy i jakby nie wiedzącym, co zrobić.
Zdawało jej się, że za drzewami mignęła jej głowa Nerweny.

Och tak, coś się zmieniło. Nadszedł koniec nocy i burzy, a wokoło zawitało nowe, nieznane uczucie, niosące swoistą ulgę i spokój.
Ostatnie gwiazdy zbladły na niebie, lekko zaróżowionym od jutrzenki. Tęcza rozciągała się teraz nad ich głowami niczym wielobarwna wstęga.

Luna nagle dostrzegła lekkie migotanie w kałuży przed sobą. Sięgnęła do niej dłonią, wyjmując dziwny, szafirowy kamień- pamiątkę, jaką widocznie zostawił po sobie duch. Bez słowa wzięła cenny przedmiot i podeszła do drzwi karczmy, mamrocząc jakieś zaklęcie. Skarb zabłysł lekko, teraz wtopiony we framugę nad wejściem, podobny do tajemniczego oka, mierzącego swym bystrym spojrzeniem wszystkich przybyszy.
Czarownica zaśmiała się lekko na widok zdziwionych min reszty i zniknęła w drzwiach gospody, mamrocząc coś o herbacie i mokrym ubraniu.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Romenna Natiale
Pani Zagrody



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Trochę tu, trochę tam...

PostWysłany: Sob 12:00, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Dobrze, dobrze Rath... *powiedziała Romenna jakby do siebie i zaczęła coś gryzmolić na pergaminie; chwilę później zauważyła duże zbiorowisko kompanów gdzieś między krzakami; ociekająca błotem, w poszarpanej szacie poszła w tamtą stronę, nagle zobaczyła leżącego wojownika. Poznała go bez problemu.* Witaj. *powiedziała cicho, ale umilkła bo zobaczyła, że Mściwek śpi. Patrzyła chwilę na niego, zastanawiając się co robił w czasie nieobecności, potem odwróciła się na pięcie i zaczęła podąrzać w stronę karczmy - było bardzo zimno, a ona nie chciała marznąć. Miała tylko ochotę na gorącą herbatę.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Sob 12:12, 02 Wrz 2006    Temat postu:

*elfka spojrzała na dzieło Luny, a w jej oczach zamigotało rozbawienie* Wiesz, z czym mi się to kojarzy? *powiedziała w ślad za znikającą czarownicą* oko, straznik... Byśmy już zawsze zważali na czyny, pamietając, że jesteśmy obserwowani. Albo inaczej - coś nowego, szafirowego, a kolor ten zawsze kojarzył mi się z niebem, niebo z wolnością. Początek nowego rozdziału. Przestroga. Wspomnienie *roześmiała się, słysząc własne słowa.

Odprowadziła wzrokiem Romennę, niknącą za drzwiami karczmy, a na jej ustach przez moment błąkał się uśmiech. Spojrzała na Hag, potem przeniosła wzrok na śpiącego Morgotha*

Teraz już nic nie zepsujemy. Prawda? *zapytała, patrząc przed siebie, i nie było wiadomo, czy pytanie to skierowane było g Hag, nieba, czy może do niej samej...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Du Wendelvarden

PostWysłany: Sob 21:31, 02 Wrz 2006    Temat postu:

*nagle gdzieś między drzewami rozległ się przeciągły syk, coś zamigotało i natychmiast znikło. Po zaledwie kilku sekundach znowu rozległ się taki sam odgłos, ale nieco bliżej siedzących postaci. Znikąd pojawił się gęsty obłok zielonkawego dymu w którym można było zauważyć jakieś niewyraźne kontury* Zabiję Cię, ty czarnoksiężniku od siedmiu boleeeeści! *rozległ się przeciągły wrzask wydobywający się spomiędzy dziwnego dymu, który rozprzestrzeniał się coraz bardziej; palił oczy i pachniał zgniłymi jajkami* Szarlatanie jeden, nawet myszy nie teleportowałbyś we właściwe miejsce! Zobaczysz ja już Ci pokaże, pewnie wysadziłeś mnie nie wiadomo gdzie...!*krztusząc się i plując postać energicznie machała rękami próbując rozwiać otaczający ją zielony opar* Dziękuję za taką pomoc ty szamanie! Do niczego się nie nadajesz! Raich! Nadziej się na róg jednorożca! Można pomyśleć, że rozumy wszystkie pozjadał! *wokoło wykrzykującej zrobiło się jaśniej, dym zniknął w niewytłumaczalny sposób, jakby wsiąknął w ziemię, zostawiając po sobie jedynie cuchnący zapach* Och! *wrzaski elfki ucichły, gdy odzyskała widoczność i zobaczyła wlepione w nią zdziwione oczy Rathes i Hagridy. Leżący na ziemi mężczyzna poruszył się niespokojnie* Eeee…Mae Govannen! *Nerwena uśmiechnęła się szeroko próbując zamaskować zażenowanie wcześniejszym przedstawieniem* No wygląda na to, że…hmm…wiedział mniej więcej gdzie ta karczma się znajduje *ciągnęła już znacznie ciszej* Wróciłam trochę wcześniej niż sądziłam…Co tam u was słychać? *odgarnęła włosy opadające jej na czoło, nie przestając się uśmiechać*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Nie 10:06, 03 Wrz 2006    Temat postu:

*poderwał sie nagle, widząc w koło siebie zbierające sie kółko skoczył na równe nogi wyciągając miecz i oparł sie plecami o dzewo.dopiero po chwili doszło do niego co sie dzieje. schował miecz i wściekle rzucił* przepraszam czy to jakieś zoo czy coś w tym stylu? więcej was mama nie miała?nie macie co oglądać?* złapał tarcze i hełm z ziemi i pobiegł w głąb ciemnego lasu. pomiędzy drzewami powoli znikała wszystkim z oczu czerwona tarcza, którą zarzucił na plecy.wrócił po paru godzinach, gdy już wszyscy spokojnie wrócili do swoich zajęć, otwierając drzwi potężnym kopniakiem. znowu ubrany był w długą czarną tunikę, ciężkie skórzane buty i olbrzymi czarny płaszcz z kapturem,po zbroi nie było ani śladu. w biegu rzucił nożem w drewnianą belke w ścianie, po czym podszedł do Luny, położył przed nią jabłko i powiedział robiąc złośliwą minę* chciałem porozmawiać o pewnym SMOKU...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Nie 11:46, 03 Wrz 2006    Temat postu:

*prychnęła lekko, patrząc spode łba raz na jedno raz na drugie* Dajcie spokój, bo zacznę masowo wyrzynać smoki i topić skarby. Podwojne marnotrastwo *zachichotała wesoło, pociągając z butelki...soczek [Raaaath - xP]* Zresztą, jak tam sobie chcecie *skinęła na niziołka, który nie zareagował, jeno popatrzył nań przerażonym wzrokiem* Kretyn jesteś, mały *mruknęła i zniknęła za ladą, gdzie zaczęła kombinować sobie jakieś żarcie*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Romenna Natiale
Pani Zagrody



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Trochę tu, trochę tam...

PostWysłany: Nie 13:15, 03 Wrz 2006    Temat postu:

*wpadnięcie do Karczmy "intruza" bardzo przestraszyło i zdenerwowało (K)Romkę* JA WSZYSTKO ROZUMIEM, ALE MOżNA CHYBA NORMALNIE DRZWI OTWORZYć I NIE AWANTUROWAć SIę OD PROGU, PRAWDA?! POZA TYM PRAWIE ZABIłEś MNIE TYM NOżEM! JEśLI MAM BYć MIłA TO TEGO SAMEGO WYMAGAM OD DRUGIEJ STRONY. *odwróciła się do Rath, podając jej pergamin i powiedziała już spokojnie* Proszę tutaj jest lista. Proszę o jakieś wdzianko. Nie chcę żadnej zboi, tylko w miarę wygodną, ale i elegancką suknię. Będę wdzięczna. Mogę w czymś pomóc? Bo jeśli nie to bym się zdrzemnęła. *popatrzyła jeszcze na Morgotha i Lunę* Przepraszam Morgoth, może mnie poniosło. Ostatnio mam bardzo słabe nerwy. No i Luna nie szalej! Nie zwyzywaj Go na sam początek. To nic nie da. On się Ciebie raczej nie przestraszy. *po czym wygodnie usadowiła się na podłodze, opierając się o ścianę i próbując się zdrzemnąć*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Nie 14:55, 03 Wrz 2006    Temat postu:

*czarownica spojrzała na nią dziwnie po czym wzruszyła ramionami i zniknęła na schodach wiodących do pokoi karczmianych*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Nie 18:10, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Nie ma to jak kłótnia z rana *prychnęła pod nosem, po czym spojrzała na Nerwenę. Bez słowa podeszła i uściskała pół-elfkę* Tęskniłam, siostrzyczko. Co u nas słychać? Ano, trochę się działo. Ale nie mi o tym opowiadać *gestem zaprosiła ją do karczmy. Sama przeszła przez próg i westchnęła dobitnie.

Wzięła pergamin z rąk Romki i pobieżnie zapoznała z jego treścią, marszcząc nieznacznie czoło* Powinnaś otrzymać wszystko dziś wieczorem *spojrzała na dziewczynę i uśmiechnęła się przelotnie, po czym ruszyła w kierunku okna.

Zatrzymała się, przymknęła oczy, a uśmiech zniknął z jej ust. Westchnęła, tym razem o wiele ciszej, wyraźnie nie chcąc, by ktoś to usłyszał. Zapatrzyła się w krajobraz i pozornie poświęciła mu całą swoją uwagę*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Du Wendelvarden

PostWysłany: Nie 21:53, 03 Wrz 2006    Temat postu:

*odzwajemniła uścik z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. Patrzyła jak Rath wchodzi do środka po czym oparła się o drzewo i zmarszczyła brwi* Ale konia to już mi nie oddał *burknęła coś jeszcze po elficku po czym weszła do karczmy i bezceremonialnie rozłożyła się przed kominkiem patrząc na każdego po kolei. Westchnęła* No dobrze nie było mnie długo, ale widzę, że niewiele się zmieniło. Ciągle to samo *uśmiechnęła się lekko* Mimo wszystko jestem wielce rada was widzieć. A teraz czy ktoś będzie tak miły i opowie mi co się tu działo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pon 16:57, 04 Wrz 2006    Temat postu:

*zaśmiał sie głośno, chwycił piwsko i wyszedł przed karczme*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pon 17:05, 04 Wrz 2006    Temat postu:

*wzięła jedzenie w dłoń i siadła z tym wszystkim przed kominkiem. Jadła zabawiając się wrzucaniem różnych rzeczy do ognia i patrzeniem jak płoną* Kto właściwie ogień rozpalił? *spytała* A zresztą. To z tym smokiem wszystko w porządku, tak? Chyba się pogubiłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następny
Strona 28 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1