Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
"Wyruszymy razem gdzieś..."
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Wto 21:28, 03 Paź 2006    Temat postu:

*oczy zaświeciły mu się lekko* jako zagrycha z wielką chęcią, ale przydałoby się coś zacniejszego* odepchnął się od drzewa gdzie spędzał już dłuższą chwilę i dopadł się koszyka z jabłkami* tak w sumie myśląc* ugryzł jabłko* po co nam szukać jakiegoś innego miejsca* znów ugryzł* w lesie jest całkiem fajnie i można sobie bez problemu pomieszkać* wciągnął lekko ogryzek nie pozostawiając po jabłku nawet śladu* moge jeszcze?* uśmiechnął sie pazernie*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ze starej fotografii

PostWysłany: Wto 23:00, 03 Paź 2006    Temat postu:

Nigdy nie lekceważ przeciwnika, Rathes *powiedziała cicho, ale również oddaliła się od grupy.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Śro 14:57, 04 Paź 2006    Temat postu:

To było głupie. *odezwała się ponuro stojąca jak dotąd w milczeniu czarownica. Ze spokojem obserwowała, jak Morgoth zaczął stopniowo zmieniać się w coś w rodzaju gigantycznej tchórzofretki, a gdy transformacja zakończyła się, prychnęła lekko* Historia się powtarza... ile razy mamy cię ostrzegać, że jabłuszka Rath to zdecydowanie nie odpowiedni posiłek? Mniejsza.
*nagle zwróciła wzrok na ich "ofiarę", która najwyraźniej traciła przytomność. Mężczyzna jęknął coś w rodzaju: ja... miałem ... zabić was... ON mi kazał... chodziło o ... s-p-p... spooookó..j. k-k-k-kieeli..ch...
Jego postać zadrżała, po czym znieruchomiała. Z ręki zmarłego wyleciał zwinięty pergamin, poplamiony jego własną krwią. Czarownica wyszarpnęła go gwałtownie, rozwijając pożółkłe kartki*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Śro 15:08, 04 Paź 2006    Temat postu:

Trzeba było poczekać, aż Ci sama podam jabłuszko *zerknęła na nieszczęsną tchórzofretkę, potem jednak - powiódłszy jeszcze po Ireth nie za przyjaznym spojrzeniem (zapewne ze względu na jej mentorski ton) - przeniosła wzrok na ciało mężczyzny* To z całą pewnością nie moja wina *wzdrygnęła się nieznacznie, widocznie nie przywykła do widoku zwłok* Luna? Co to jest? *dopiero teraz dostrzegła pergamin w dłoniach czarownicy*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sindarion Maloneos
Trubadur



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Shire

PostWysłany: Śro 19:50, 04 Paź 2006    Temat postu:

Nagle z przeraźliwym piskiem zleciał z nieba wielki ptak ( wydawało się, że orzeł, ale był znacznie większy). Krążył jeszcze chwilę nad głowami zebranych i zanurzył się w leśny gąszcz...... Stamtąd wyszedł wysoki elf, a za nim rzeczywiście orzeł, ale tak ogromny, że mógłby z powodzeniem udźwignąć swego przewodnika..... i chyba włąśnie to przed chwilą robił.... Elf natomiast podszedł do grupy. * Witam ponownie... Już się w większości poznaliśmy, chociaż nie można tego raczej nazwać zbyt długą znajomością... Ohh, już taki jestem- nie lubię zbyt długo zabawiać w jednym miejscu. Dla tych, co jeszcze nie znają mego imienia - jestem Sindarion, dla przyjaciół Sindari. A to jest mój najwierniejszy druh- Melonir. Z jego grzbietu widziałem już nie jedno... *Orzeł podszedł do Sindariona, jakby rozumiał, co tamten właśnie powiedział, i skłonił się przewodnikowi....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Śro 19:59, 04 Paź 2006    Temat postu:

*odwróciła wzrok od pergaminu, prychnęła cicho i nieuważnie podała zwój elfce* Całość jest lekko nieskładna, ale prawi o jakimś ukrytym skarbie, znajdującym się w okolicy... kielichu wieczności? Podobno daje ochronę przed złem i zdrowie... a my jesteśmy przeszkodą w zdobyciu jego. Pan tego marnoty *czarownica wskazała na trupa* obawia się, że na wieść o bogactwie zapragniemy je zdobyć. I nie mylił się. *uśmiechnęła się paskudnie, po czym mruknęła* Ireth, Lav, mogłybyście go przeszukać? Może ma jakieś inne ciekawostki przy sobie. A tak nawiasem mówiąc- witaj Sindari. *posłała uśmiech elfowi i orłu, lekko skinąwszy głową na znak szacunku dla ptaka*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Du Wendelvarden

PostWysłany: Czw 10:56, 05 Paź 2006    Temat postu:

*sprzyjrzała się dokładnie elfowi i jego towarzyszowi* My się chyba jeszcze nie znamy. Jestem Nerwena, dla przyjaciół Lav *skinęła głową na znak powitania, po czym podeszła do orła* Mára aurë Melonir. Estannen Nerwena. Manen nalyë? *uśmiechnęła sie lekko i pokłoniła* Masz szlachetnego przyjaciela Sindari *zwróciła się do elfa* Z pewnością podróże na grzbiecie Melonira są wspaniałe *spojrzała na Lune i skrzywiła się* Oczywiście zawsze musze dostać najgroszą robotę *podeszła do trupa i przeszukała jego kieszanie* Ci ciekawego. Mała, niewiele warta sakiewka, jakiś pierścień, list...*przeczytała nagłówek i zaśmiała się cicho* Który z resztą nas nie dotyczy, oo to jest ciekawe *przyjrzała się krytycznie dziwnie wyglądającej futrzanej łapie* Jakiś amulet, całkowicie bez mocy. Hmm...*wzięła do ręki stary pergamin* To jest mapa...Ale nieaktualna. Popatrzcie, tutaj są całkiem inne nazwy, a ten las jest znacznie większy niż w rzeczywistości...koniec jest starty i niewidoczny. Gdzieniegdzie są małe gwiazdki i inne symbole *podała mapę Lunie* Zobacz sama. *wstała i otrzepała się* No dobrze, przeszukałam go. Ale ciała usuwac nie zamierzam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Czw 12:45, 05 Paź 2006    Temat postu:

Trupa wrzućcie gdzieś do rowu *roześmiała się z samej siebie, na dźwięk tych absurdalnych słów* Mapa, mapa? Hmm... *spojrzała na pegramin* dziwna sprawa. Ostatnio mam szczęście do tych map...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Czw 14:53, 05 Paź 2006    Temat postu:

*fretka zaczęła bić się po brzuchu wypluwając kawałki jabłka. po każdym uderzeniu Morgoth odzyskiwał swoje dawne kształty aż w końcu wrócił do dawnej postaci... jedyną różnicą było to że jego ciuchy leżały obok niego a on sam był kompletnie nagi. nie zwracając uwagi na towarzyszki beznamiętnie zakładał spowrotem swoje ubranie. w pewnym momencie spojrzał na wybałuszające oczy dziewczyny* co człowiekaście nie widziały?* rzucił ostro i dokończył sie ubierać. zakładając kaptur wymacał na swojej głowie coś futrzastego. spod jego włosów sterczały dwa białe futrzane ucha*cholera chyba nie wszystko wyplułem. ale co tam wszystkie efekty uboczne i tak ustają po 24 do 48 godzin* wyszczeżył sie do Luny* dużo dowiedziałem sie o tym od ostatniego razu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Czw 17:16, 05 Paź 2006    Temat postu:

*wybuchnęła śmiechem na widok uszu Mściwego* Wyglądasz tak..tak...uroczo! *chichotała; dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że wsyzscy się na nią dziwnie patrzą.* Ehm... Histeria, no przecież *skrzywiła się lekko* Cześć Sindari *posłała elfowi uśmiech, jednocześnie kłaniając się orłowi* To co robimy z trupem? *kopnęła lekko ciało* No przecież nie zostawimy tu tego... Chociaż w sumie to nie moja sprawa. Możebyśmy się rusyzli? Idąc też można rozmawiać *stała jednak dalej, spoglądając spod oka na resztę*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Czw 18:22, 05 Paź 2006    Temat postu:

Tak sobie myślę, że niektórzy nigdy się nie nauczą, że wystarczy poczekać chwilę, a sama dam antidotum na zawarte w jabłuszkach specyfiki *wyszczerzła ząbki, sięgając do kieszeni i wyciągając malutką fiolkę* Hmm... Chociaż, z tymi uszami tak Ci do twarzy... *odchrząknęła cicho* Witaj, Sindari *skinęła głową w kierunku elfa* A co do tego *wskazała czubkiem buta na ciało* Możemy go nie ruszać..? *zapytała błagalnym tonem, najwyraźniej wzdrygając się na samą myśl o kontakcie ze zwłokami. Słowa Luny na temat mapy pozornie zignorowała, jednak oczy zalśniły jej dziwnym blaskiem...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Romenna Natiale
Pani Zagrody



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Trochę tu, trochę tam...

PostWysłany: Czw 20:29, 05 Paź 2006    Temat postu:

Witaj Sandri. Dawno Cię nie wiedziałam. *lekko dygnęła i uśmiechnęła się Romenka* A Ty Mściwek też się nie krępuj, tutaj sami swoi... Oczywiście nie licząc trupa. No i z tymi uszkami również Ci bardzo do twarzy, tylko pod kapturem niestety nie widać. *rozgadała się nonszalancko, po czym dodała już poważnie* Myślę sobie, że jednak nie powinniśmy tego trupa tak tu zostawiać... na widoku... *po czym niewiele się zastanawiając złapała go za nogawki i zaciągnęła w krzaki, co samo w sobie wyglądało dość zabawnie, by po chwili wrócić* No co? Ktoś się musi troszczyć o bezpieczeństwo. Nie trzeba chyba nam pościgów. *powiedziała dziarsko* A co do mapy... nieaktualne nazwy nic nie znaczą. Lasy też mogły się zmiejszyć. Jestem tu od niedawna, ale myślę, że wspólnymi siłami moglibyśmy coś zdziałać. Człowiek przed śmiercią nie kłamie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ze starej fotografii

PostWysłany: Czw 23:24, 05 Paź 2006    Temat postu:

*Uśmiechnęła się do elfa.* Ireth *przedstawiła się po czym skłoniła się jego towarzyszowi. Zerknęła na krzaki za które Romenna zaciągnęła zwłoki i wlepiła wzrok w ziemię, najwidoczniej uiłując skupić się na czymś innym. Wracały wspomnienia.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 19:41, 06 Paź 2006    Temat postu:

*patrząc się spod kaptura* ej zamierzacie iść dalej czy zapuścimy tu korzenie? nie ma co sie rozdrabniać. był facet był problem, nie ma faceta nie ma problemu chodźmy* po czym ruszył wzdłuż ścieżki*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 20:05, 06 Paź 2006    Temat postu:

*podążyła za nim, zadowolona, że ktoś wreszcie się ruszył; sama jakoś nie miała ochoty gdziekolwiek iść* Eeej... *obróciła się i zerknęła na resztę, potykając się jednocześnie* Idziecie do cholery?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1