Forum Osada Fantasy... Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
"Wyruszymy razem gdzieś..."
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 20:08, 06 Paź 2006    Temat postu:

*wyciągnął ze swojej podróżniczej torby dwie butelki, jedną rzucił Hagridzie* Masz należy ci sie jako mojemu stałemu towarzyszowi* uśmiechnął się lekko po czym otworzył butelke zębami i zaczął wypijać jej zawartość*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 20:12, 06 Paź 2006    Temat postu:

*uśmiechnęła się* Dzięki *łyknęła nieco* Co to? *przyglądała się butelce z zaciekawieniem* Niezłe... Hmm, oni zamierzają tam sterczeć? Nie wiem, po co im to...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 20:15, 06 Paź 2006    Temat postu:

*przyglądając sie zawartości butelki pod słońce* w rzeczy samej... nieźle mi wyszło to piwo. to już ostatnie butelki samogonu jakie przyniosłem... trzeba będzie coś kupić... albo ukraść* na jego twarzy zawitał nikły uśmiech a oczy zaskrzyły mu się lekko* swoją drogą zabiłbym coś bo sie nudno robi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 20:25, 06 Paź 2006    Temat postu:

Ano faktycznie. *westchnęła* Niepotrzebnie tego ciecia z łukiem zabili... A z drugiej strony, po co nam jakaś mapa... To co? Leziemy do jakiejś wioski? *roześmiała się szyderczo* Już dawno się nie bawiłam... I w ogóle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 20:30, 06 Paź 2006    Temat postu:

a leziemy leziemy...też bym sie pobawił, a szczególnie napił czego mocniejszego* oglądając sie za siebie* który to już raz ich zostawiamy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Pią 20:45, 06 Paź 2006    Temat postu:

Nie mam pojęcia... *rzuciła pustą butelkę, która poszybowała pieknym łukiem, by potem roztrzaskać się o drzewo* Szczerze to im się dziwię... Zanudziłabym się, tak ciagle siedząc, gadając o pierdołach, zamiast robić cokolwiek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sindarion Maloneos
Trubadur



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Shire

PostWysłany: Pią 20:50, 06 Paź 2006    Temat postu:

* Szepnął coś do orła, a tamen rozwinął skrzydła, wzbił się w górę i zniknął im z oczu* Jak będę go potrzebować, to zawsze mogę go przywołać...* powiedział od niechcenia elf* Czy mogę wam się na coś przydać? A właściwie to co tu się stało? Czyżby ktoś się wam naraził? * uśmiechnął się szyderczo* W każdym razie proszę o krótkie wyjaśnienie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Pią 20:52, 06 Paź 2006    Temat postu:

twoje zdrowie za te słowa* podniół butelkę do góry po czym opróżnił jej zawartość. następnie naczynie poleciało wysoko w górę uderzone mocnym kopniakiem* może ktoś złapie * powiedział po czym przyśpieszył kroku* choćmy bo sie znowu głodny robie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Sob 8:21, 07 Paź 2006    Temat postu:

Nic niezwykłego się nie stało, Sindari. Ot, ktoś chciał nas zabić, na polecenie niewiadomo-kogo, z powodu wyimaginowanych - a może i nie - skarbów. Codzienność. *widząc oddalających się Hag i Morgotha zaklęła pod nosem, zmarszczyła niebezpiecznie brwi* Hej! A Was dokąd niesie?! Nie raczy państwo poczekać na resztę? *prychnęła cicho i ostentacyjnie przyspieszyła kroku, wyminęła dwójkę i - omal biegnąc - zaczęła przedzierać się przez las*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Sob 10:05, 07 Paź 2006    Temat postu:

*odprowadził ją wzorkiem wgłąb lasu* Ta jak zwykle sie gdzieś pcha* szedł z Hagridą wzdłuż ścieżki. milczeli, nie mieli o czym rozmawiać. w końcu gdy wyszli na szczty wzgórza, rozpostarła sie przed nimi zacisznie rozłożona w dolince wioska. z kominów chat leciał dym, widać było ludzi krzątających sie w wąskich przejściach. westchnął lekko* chodź, już niedaleko* powiedział do Hagridy i ruszył w dół*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rathes Shilene
Pani Cienia



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: ...z dawnego uśmiechu

PostWysłany: Sob 10:44, 07 Paź 2006    Temat postu:

*Nagle z zza jednego z domów wybiegł człowiek, wyglądający na przerażonego nie na żarty. Zamachał kilka razy rękami, zwołując wokół siebie kilka jeszcze osób. Mówił coś szybko, gestykulując zamaszyście i co chwila zerkając w stronę lasu.

Po chwili wszyscy obecni rozeszli sie, odrobinę jednak szybciej, niż było to konieczne. Człowiek został sam, oddychając szybko i zasiskajac dłonie...*

***

*Elfka miała dosć. Z wściekłością kopnęła jakiś korzeń i syknęła z bólu - oczywiście zapomniała o fakcie, że ma na sobie tylko lekkie, bardziej ozdobne niż praktyczne, buciki. Gałęzie czepiały się jej sukienki, włósów, ale ona nie miała zamiaru się zatrzymać. Szła w mniej więcej tym samym kierunku, co Morgoth i Hagrida, jednak zatoczyła koło - nie mając zamiaru wpaść na nich po drodze. Była rozgoryczona... sama nie wiedziała, dlaczego. I zapewne nie miała się już dowiedzieć. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/777
Skąd: Laurelindorenan

PostWysłany: Sob 13:08, 07 Paź 2006    Temat postu:

*W milczeniu patrzyła na odchodzących wojowników, a z jej twarzy nie dało się niczego wyczytać. Gdy Rath ruszyła przed siebie, czarownica prawie niedosłyszalnie mruknęła pod nosem coś, co brzmiało jak "Eksperyment?" i uśmiechnęła się cynicznie. Po chwili lekko musnęła dłonią czoło i podniosła z ziemi dziwną mapę.* Co my tu mamy..? *pospiesznie przeleciała wzrokiem pergamin, po czym jeszcze szybciej zwinęła go i schowała do torby. Zarzuciła na ramiona jakiś szary, zniszczony płaszcz z kapturem i obejrzała się na towarzyszy* No, na co czekacie? Czas wzbogacić trochę nasze sakiewki i kieszenie!
*zerwał się silny wiatr. Czarownica zaśmiawszy się- jakby sama do siebie- i w dodatku z niewiadomego powodu, ruszyła biegiem w stronę lasu, mimo to kierując się mniej więcej w tą samą stronę co Morgoth i Hag, czyli do wioski.*

[Za ten eksperyment, to jestem zła... - dop. Adminki]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Sob 20:26, 07 Paź 2006    Temat postu:

*w końcu doszli do zabudowań wioski. w wąskich uliczkach krzątali się ludze, każdy zmierzając do swoich własnych spraw. z przydomowych ogródków i okien domów zaciekawione twarze przyglądały sie przybyszom. Morgorh dobrze znał tą wioske, będąc tu nie raz kiedy wychodził w nocy z karczmy. prowadził Hag uliczką aż w końcu doszli do budynku z poszażałych od słońca i deszczu desek z szyldem "TAWERNA" przed wejściem. mocno pchnął dzwi i wszedł do środka. wnętrze budynku było ciemne i zadymione, rozjaśniane tylko niewielkim ogniem w kominku. przy stołach siedziały zakapiory i pijaki, przyglądając się parze, szczególnie Hag, w którą prawie każdy zebrany wlepiał oczy z lekkim uśmieszkiem. Morgoth zaprowadził Hag do stołu w kącie* poczekaj tu chwile* powiedział i poszedł do baru. chwile rozmawiał z barmanem po czym dostał dzbanek piwa i tależ mięsiwa. odwrócił się chcąc zanieść zdobycz do stołu lecz w kącie w którym siedział wybuchła szarpanina. trzech żuli, przed chwilą siedzących przy wejściu szarpało sie teraz z niewyjaśnionych przyczyn z Hagridą. Morgoth rzucił tależ na stół i ruszył na pomoc...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 32/777
Skąd: z lasu.

PostWysłany: Sob 20:33, 07 Paź 2006    Temat postu:

Chol.. *uniknęła łapy jednego z meneli i trzasnęła go w mordę* era! Czepiło się to... I.. *wrzasnęła, kiedy jednen z nich próbował złapać ją wpół i zanurkowała pod stołem, by wyskoczyć z drugiej strony z przekleństwem na ustach* Wypad! *żule bynajmniej nie zrezygnowały*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/777
Skąd: Lasy Bieszczad

PostWysłany: Sob 20:41, 07 Paź 2006    Temat postu:

*miał już rzucić dzbankiem z piwem ale przypomniał sobie co jest w środku. wypił zadziwiająco szybko zawartość jednego z nich i trzasnął pijaka biegnącego na niego od boku* zabawa sie zaczęła* wykrzyknął kopiąc krzesło w kolejnego kloszarda który wykręcił piękny piruet i spadł na podłoge. w tym czasie karczmarz uwijał się szybko zbierając butelki z lady. w czasie gdy Hagrida okładała napastników głowicą miecza Morgoth pochłaniał jedzenie z tależa* czekaj już ci pomagam* zawołał po czym z półobrotu rzucił w kogoś tależem*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Osada Fantasy... Strona Główna -> Ruiny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1